Wiadomości z Rosji

Znajdujesz się na blogu, który zawiera przetłumaczone przez jego autorkę, w sposób mniej lub bardziej dosłowny, artykuły zaczerpnięte z rosyjskich portali internetowych, pogrupowane w kilka kategorii, razem tworzące ciekawą, kolorową mozaikę, pozwalającą na spojrzenie na Rosję z wielu perspektyw i zafascynowanie się jej różnorodnością. Pod każdym tłumaczeniem zamieszczone jest nazwisko autora tekstu, źródło oraz data publikacji, o ile jest wiadoma. Serdecznie zapraszam do lektury bloga, w którym każdy odwiedzający z pewnością znajdzie coś interesującego.



środa, 17 listopada 2010

Fedor Emelianenko prywatnie i zawodowo

„Pierwszy z sześciu miliardów” – tak nazywa się film dokumentalny, nakręcony w Japonii, opowiadający o najlepszym pięściarzu wśród sześciu miliardów ziemian.


Ekipa Fedora Emelianenki:

Istnieją ludzie, którzy naprawdę są narodową dumą Rosji. Szkoda tylko, że czasami w tym kraju ceni się ich niżej, aniżeli za granicą. Do grona takich ludzi należy, bezspornie, najlepszy pięściarz świata Fedor Emelianenko. Lecz w profesjonalnym sporcie jest jak w teatrze, „króla tworzy dwór”: wielkiego mistrza sztuk walki otaczają wspaniali pomocnicy – trenerzy, kapłan, lekarze itp. […]. Słowem, cała ta ekipa zasługuje na to, aby opowiedzieć o niej ze szczegółami. Zaczniemy oczywiście od najjaśniejszej gwiazdy w tym gwiazdozbiorze. Tak już się złożyło, iż obaj autorzy felietonów tego cyklu są starymi fanami Fedora. Dziennikarz Siergiej Wołoszyn uważnie śledził jego karierę, a redaktor naczelny Jurij Pulver, oprócz tego, jest jeszcze mentorem sztuk walki z trzydziestoletnim stażem, nauczycielem kilku setek podopiecznych, szkolącym nie tylko w Rosji, ale i w Czechach oraz na Słowacji. Jego szkoła jest bardzo podobna do tej, która obecnie związana jest z ekipą Emelianenki. Z tego powodu opowieść ta będzie łączyć w sobie dwa punkty widzenia: narrację dziennikarza oraz komentarz trenera.


                                 Piosenka Fedora Emelianenki

Przeczytaj też informację o filmie z udziałem Fedora - tutaj.

Mixfight (czy też MMA – Mixed Martial Arts – dosłowny przekład z języka angielskiego to mieszane sztuki walki) – walki, w których zezwala się na używanie wszystkich chwytów technicznych (uderzenia rękami i nogami na stojąco, walka na leżąco, w tym atakowanie leżącego rękoma). Zabronione są jedynie chwyty widocznie kaleczące fighterów, uderzenia w pachwinę i w oczy. Mixfight w maksymalnym stopniu przypomina prawdziwą bójkę, gdzie w użycie idzie wszystko, co sportowiec potrafi. Pięściarze MMA wykorzystują najbardziej efektywne chwyty zapożyczone z różnych sztuk walki: boksu, jujitsu, sambo, kickboxingu, tajskiego boksu, karate i innych. Z tego powodu mixfight nazwać można połączeniem najbardziej skutecznych chwytów walki wręcz. Obecnie najbardziej wpływowymi organizacjami w świecie MMA są UFC, Strikeforce i M-1 Global (z tą ostatnią kontrakt podpisany ma teraz Fedor Emelianenko).

W 2000 roku nowicjusz ze Starego Oskoła stoczył swoją pierwszą walkę, a już po roku został mistrzem świata w kategorii ciężkiej. Kolejny rok zajęło mu, aby zdobyć tytuł mistrza w klasie absolutnej i zająć się najbardziej obecnie prestiżowym rodzajem walk bez reguł „Pride”. Szybko wszedł do elity światowej klasy fighterów, oszołomił ich naciskiem, techniką, wytrzymałością, a także tak mało charakterystyczną dla tej „ostrej ekipy” dobrodusznością oraz pełnym szacunku podejściem do rywala.

Te wspaniałe cechy charakteru wyniósł z domu. Nie był wybrańcem losu. Jego ojciec, Władimir Aleksandrowicz, pracował jako spawacz gazowo-elektryczny w elektrostalowni oskołskiego kombinatu elektrometalurgicznego. Matka, Olga Fedorowna, uczy w liceum technicznym tajników zawodu operatora dźwigu.

Fot. http://efedor.ru/gallery/part2/
 Żyło się ciężko: w rodzinie rosła czwórka dzieci. Fedor urodził się jako drugi po starszej siostrze Marinie, a później już na prawach starszego wspierał dwóch młodszych braci -Aleksandra i Iwana. Ci we wszystkim starali się naśladować Fedora, który stał się dla nich wzorem. Geny dały o sobie znać: obaj młodsi bracia z sukcesami zajmują się sztukami walki.
Aleksander jest o pięć lat młodszy od Fedora, wyższy o 9 cm i cięższy o 10 kg. Starszy brat uważa, iż Sasza jest bardziej od niego utalentowany. Żyje i trenuje w Sankt-Petersburgu. Występuje w pojedynkach w sambo. W ramach mixfight wziął już udział w 18 walkach (15 zwycięstw, 3 przegrane). Najmłodszy z braci, Iwan, studiuje w Instytucie im. Lesgafta w Sankt-Petersburgu i również próbuje swoich sił we współzawodnictwie w sambo oraz walkach wręcz.

Można powiedzieć, iż Fedor wyprowadził braci na ludzi, po czym przyszła pora, aby „zagospodarować” swoje własne życie prywatne. Fedor jest żonaty, ma dwie córeczki. W sprawach rodzinnych zawsze bierze pod uwagę zdanie żony, lecz ostatnie słowo najczęściej należy do niego samego:

- A jakże!, - uśmiecha się lekko, - jestem przecież głową rodziny, to ja podejmuję ostateczną decyzję.
 
Fot. http://efedor.ru/gallery/part2/
Od dzieciństwa przywykł do tego, by brać na siebie odpowiedzialność za bliskich. Szkoda tylko, że czasu, aby z nimi pobyć, jest tak mało. Gdziekolwiek jedzie, obok ma trenera, który także mocno przyczynił się do oszołamiającego sukcesu swojego ulubionego ucznia.

Jeśli chodzi o mentora, to co tu dużo mówić, Fedorowi się po prostu poszczęściło. Władimir Woronow, tworząc swoją pierwszą klasę sportową z chłopców, dostrzegł w Fedorze zadatki na przyszłego mistrza. Jednak urzeczywistnić to było nie tak łatwo: Emelianenko jest, jak się to określa, sportowcem „późnego dojrzewania”. Tacy objawiają się w pełnym blasku tylko w dojrzałym wieku. Chłopca trzeba było jeszcze doprowadzić, ochraniając od pokus ulicy i zepsucia, do poważnych walk z najlepszymi profesjonalnymi fighterami świata.

Przez wszystkie te lata Woronow był swojakiem w rodzinie Emelianenko, pomagając rodzicom w wychowaniu syna. Niemniej jednak taką właśnie opieką otacza on wszystkich swoich podopiecznych. Olga Fedorowna za prawdziwe szczęście uważa to, iż los związał jej Fedora z Władimirem Michjłowiczem:

- Jest wspaniałym trenerem i wychowawcą, prawdziwym, odpowiedzialnym mężczyzną. Chłopcy go wprost ubóstwiają. Taka sympatia dzieci jest wiele warta: nigdy nie bywa fałszywą.

Wieloletnia współpraca młodego trenera oraz sportowca z biegiem czasu przerodziła się w przyjaźń. Rozumieją się nawzajem w pół słowa, ich systematyczna praca w tandemie daje porażające rezultaty. Kibice, śledzący walki Emelianenki, przywykli już do niezmiennego widoku postaci Władimira Woronowa, trenera za plecami najsilniejszego pięściarza świata.

Należy wspomnieć też o jeszcze jednym czynniku, który wpłynął na charakter znakomitego fightera – o kibicach.

Dla nich Fedor jest idolem. Zwracając się do niego na stronie internetowej, poświęconej Emelianence (http://www.efedor.ru/), niektórzy z nich zaczynają nawet od słów „Szanowny Fedorze Władimirowiczu!” Fedor z ochotą kontaktuje się w sieci ze wszystkimi swoimi fanami – i z tymi, którzy zwracają się do niego bezpośrednio po imieniu, i z tymi, którzy nazywają go, używając jego otczestwa. Na pytania odpowiada otwarcie, chętnie omawia nie tylko nowinki sportowe, ale i szczegółowo opowiada o swoim życiu, udzielając młodym porad.

Wiadomo: żaden prorok nie jest mile widziany we własnej ojczyźnie. O ile w Starom Oskole, a i nawet w całym obwodzie biełgorodzkim Fedora znają wszyscy, tak w pozostałej części Rosji jest raczej mniej znany. Natomiast prawie we wszystkich zagranicznych krajach Emelianenko jest żywą legendą. W Japonii istnieje nawet jego fanklub. Nie dają mu tam przejść spokojnie przez ulicę, wszyscy starają się jeśli nie dostać autograf mistrza, to chociaż dotknąć najsilniejszego fightera świata. Japończycy mają go za cud natury: tam wiedzą, jakie jest znaczenie sztuk walki, zajmują oni szczególne stanowisko wobec tych, którzy dotarli na szczyt mistrzostwa w Mixfight. Mówi się, że jedyne kolejki w Kraju wschodzącego słońca są właśnie na turnieje, w których walczy Emelianenko, a jego konferencje prasowe gromadzą więcej dziennikarzy, aniżeli wystąpienia znanych polityków. Nie mniejsze poruszenie wokół Fedora ma miejsce także i na kontynencie amerykańskim oraz w Europie Zachodniej. Hollywoodzka gwiazda Jean Claude van Damme jest jego przyjacielem.

Komentarze specjalistów na temat Fedora:

Fot. http://lp-media.satel.com.ua/
www/index.php?newsid=15641
Dziś także i w Rosji jego sława zaczyna przebijać się przez wszelkiego rodzaju „Tańce z gwiazdami” czy „Gwiazdy na lodzie”. Notabene, wśród rodzimych fanów Emelianenki także jest niemało znanych nazwisk. Przykładowo znany producent Josif Prigożin, po obejrzeniu walki Fedora w Japonii, został jego nałogowym kibicem. Profesjonalnym okiem zasłużonego mistrza w judo i sambo uważnie śledzi walki Emelianenki także premier rosyjski Władimir Putin. On nawet i pozdrowi przy okazji kolejnego zwycięstwa i wypowie swoje fachowe zdanie na temat pojedynku.

Mówi się, iż Władimir Władimirowicz Putin dał nawet Emelianence numer swojego telefonu komórkowego, który zna tylko kilka osób na świecie. Na pytania, czy to prawda, Fedor uśmiecha się tajemniczo. O stopniu ich bliskości można jednak sądzić po tym, iż premier zawsze stara się trafić na walki Fedora, siedział obok niego na ostatnich mistrzostwach Europy w judo, zaprosił go na przegląd budowanych obiektów olimpijskich w Soczi – i nie po to, by zwyczajnie obejrzał, lecz również wyraził swoje spostrzeżenia, udzielił profesjonalnych rad. Putin ceni najlepszego fightera świata nie tylko za szybkie i silne ręce oraz nogi, lecz także za światły umysł. Obecnie Fedor robi aspiranturę i przygotowywane jest dla niego miejsce w Dumie Państwowej w ramach partii „Jedna Rosja” na wybory w 2011 roku. Oznacza to, iż pójdzie on w ślady innych wielkich sportowców: Karelina, Kabajewej, Chorkinej. Jest to sprawiedliwe.


Autor: Siergiej Wołoszyn, Jurij Pulver.
Źródło: http://efedor.ru/news/614.html (wgląd: 17.11.2010).
Data publikacji: 21.10.2010.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz