Rosyjski premier Władimir Putin musiał się postarać, żeby próba nowego narodowego samochodu marki Łada nie zakończyła się fiaskiem. Kilka razy bezskutecznie przekręcał klucz w stacyjce, zanim auto raczyło odpalić.
Putin nie obraża samochodów produkcji krajowej. Sam jest właścicielem wojskowej terenówki Łada Niva. Jednakże dopóki nie udało mu się pojechać nową Ładą Granta, a potem pochwalić ów samochód i nazwać go jego „dobrym autem”, przyszło mu przeżyć nieprzyjemne chwile.
Najpierw nie mógł otworzyć bagażnika samochodu i zmuszeni byli przyjść mu z pomocą przedstawiciele fabryki. Kiedy siadł w końcu za kierownicą, problemy się nie skończyły. Pierwsza próba odpalenia Łady zakończyła się niepowodzeniem, druga także… a potem potrzeba było jeszcze kilka takich, zanim, dzięki jeszcze jednej bezcennej radzie z boku, samochód udało się odpalić.
![]() |
Fot. http://ruautodigest.ru/avtovaz- bazovaya-komplektaciya-lada- granta-budet-kak-u-lada-samara/ |
Tym niemniej, przejechawszy się Ładą, Putin nie pozwolił jej obrażać i cała winę za problemy przed przejażdżką wziął na siebie. „Nie wiedziałem, że ma elektroniczny pedał gazu, nie trzeba na niego naciskać. A ja z przyzwyczajenia zacząłem naciskać. Z przyzwyczajenia”, - tak Putin wyjaśnił jeden z powodów początkowego zamętu.
Łada Granta, z ceną około 150 tysięcy koron, powinna być najtańszym samochodem w Europie. Na rynku pojawi się jeszcze w tym roku.
Autor: Brak danych.
Źródło: http://inosmi.ru/video/20110515/169370328.html (wgląd: 15.05.2011).
Data publikacji: 13.05.2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz